Rano startujemy z kempingu w Masindi. Pierwszy przystanek jeszcze w mieście – następne podejście do internetowej kawiarenki okazuje się szczęśliwe. Prąd jak zwykle znika, ale dopiero po wysłaniu ostatniego listu. Wreszcie zdjęcia zaległe po awarii naszego notebooka i najnowsze wiadomości dotrą do wszystkich, zaglądających na ondokeo.net. Następny cel to Murchison Falls National Park.
Jedziemy kilkadziesiąt kilometrów z Masindi na północ, drogą oczywiście bez asfaltu. W biurze przy bramie Parku kupujemy bilety na dwa dni dla siebie i samochodu. Dziś mamy w planach główną atrakcję parku – wodospady na Victoria Nile.