Prom przez Nil Victorii

Dziś kolejny posmak safari. Już w nocy obudzeni zostaliśmy dziwnymi dźwiękami. Okazało się, że hipcio zawitał pod nasz namiot na wczesne śniadanie. Szkoda, że obudzeni w środku nocy nie byliśmy przygotowani na sesję fotograficzną. Około 8 rano wyruszyliśmy w stronę promu, aby przekroczyć Nil Victorii na brzeg, na którym zadomowiła się większość tutejszej fauny. Spacer Defciem po wyznaczonych ścieżkach Parku był rzeczywiście mnóstwem uciechy. Spotkaliśmy wiele gatunków antylop, guźce, pawiany, bawoły, żyrafy i największą atrakcję – słonie. Po południu staraliśmy się wygospodarować trochę czasu na regenerację. Jutro czeka nas długa droga. Chcielibyśmy dojechać do Fort Portal.