Dziennik Serengeti
-
Z Mombasy…
wyjechaliśmy po odebraniu samochodu piątego dnia. Z Gdyni wyjechaliśmy po odebraniu samochodu po 2 godzinach. Ogromne podziękowania dla ScanConsult za pomoc w załatwianiu formalności w terminalu kontenerowym. Wszystkie dokumenty przygotowane zostały jeszcze zanim przyjechaliśmy.
-
Terminal Kontenerowy w Gdyni
Otwieramy kontener i znowu, szczęśliwie znajdujemy w nim w nienagannym stanie, własnoręcznie zapakowanego Defendera.
-
Ostatni dzień w Nairobi, Kenii, Afryce.
Ostatni dzień w Nairobi, Kenii, Afryce. Najpierw spacer po centrum “Stolicy Afryki wschodniej”, jak chcą nazywać Nairobi Kenijczycy, potem pożegnalny obiad w prawdziwie cywilizowanych warunkach w restauracji najstarszego hotelu w Nairobi. Wieczorem wsiadamy do samolotu…
-
Nairobi
Rano lecimy z Mombasy do Nairobi. W Nairobi okazuje się, że nie jest łatwo znaleźć wolne pokoje w hotelach. Jest szczyt sezonu. Ostatecznie korzystamy z pomocy punktu informacyjnego na lotnisku którego pracownica obdzwania kilka hoteli…
-
Dzień odpoczynku
spędziliśmy na plaży jednego z bardziej renomowanych hoteli nad brzegiem Oceanu Indyjskiego. Plaża z białym i drobnym prawie jak mąka piaskiem, ciepły ocean, palmy na brzegu. Co więcej trzeba by się spiec? Chyba nic, nam…
-
Odpowiednie miejsce
“Odpowiednie miejsce” nie było daleko. Ciężarówka zatrzymuje się na śmierdzącym placu będącym skrzyżowaniem wielkiego wysypiska śmieci, wielkiego szrotu i prymitywnego warsztatu samochodowego. Proces zamocowania samochodu w kontenerze to coś kompletnie tajemniczego dla pracowników firmy, która…
-
Parking na rondzie
Gdy znaleźliśmy się wreszcie przy przeznaczonym dla nas kontenerze, sami zajęliśmy się w asyście tłumu murzynów zdjęciem namiotu dachowego i koła zapasowego z bagażnika i zamocowaniem namiotu na masce. Słowa asysta nie należy mylić z…
-
Załadunek Defendera w drogę do Polski
Proces wysłania samochodu miał być wielokrotnie prostszy niż jego odebranie z portu w Mombasie. Faktycznie był prostszy, ale nie prosty. W Gdyni załadunek trwał kilka godzin i odbył się w całości na terenie terminala kontenerowego.…
-
Szeryf
Dziś rano uzgodniliśmy szczegóły powrotnego transportu Defcia do Gdyni, a po południu poszliśmy na spacer do Fort Jesus. Dwie godziny spędziliśmy spacerując po starym i nowym mieście w towarzystwie sympatycznego przewodnika nazywanego Szeryfem przez pozdrawiających…
-
Fort Jesus
Wczorajszy dzień obfitował jedynie w deszcz. Zamiast na Tiwi Beach nad oceanem, wylądowaliśmy ponownie w hotelu w Mombasie. Po pierwsze, zrezygnowaliśmy z dojazdu nad ocean po drodze, którą była piaszczysta jedynie w zamyśle budowniczych, jednak…